czwartek, 16 czerwca 2011

Waaaakację !

Już od niecałego tygodnia mam wakacje, które zaczeły się tak:
                             Z Julie która właśnie wróciła z swojej kilku miesięcznej podróży po świecie.
Super się dogadywałyśmy i mam nadzieję,że się spotkamy po tym jak wróci ona z US.
                                      Początek imprezy, mam tylko zdjęcia z początku bo potem było ciemno i pełno ludzi i wszystkiego.
                                  A to karnawał w Kopenhadze, parada była suuuper !
                                                Dwie estonki i Maria
                                                 


Także w piątek było impreza dla naszego roku w silo, gdzie było fajnie potem w sobotę impreza z CS która była jeszcze super ale niestety nie mam żadnych zdjęć z niej. A za to w niedzielę karnawał gdzie poznałam również paru fajnych ludzi a w tym Brazylijczyka z Rio i może kiedyś zobaczę prawdziwy karnawał tam...kto to wie...Podczas tego karnawału czekam sobie na właśnie tego Mauricja i słyszę polaków gadających a że byłam po piwie to miałam więcej odwagi i zagadałam do nich. Zawsze chcę gadać do polaków ale się wstydzę, no ale z tym ram mi się udało. Co prawda 5 dorosłych facetów co nie zmienia faktu że pogadać warto było ponieważ dostałam propozycję wyjazdu do polski z nimi zaraz po karnawale ale niestety stwierdziłam,że zostanę na obczyźnie jeszcze trochę ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie zostawiłam 70 CV.  Całe Roskilde obdarzyłam moimi CV i trochę ich pozostawiałam w Kopenhadze. Mam pracę w rowerowni w Kopenhadze ale to jest bardzo mała liczba godzin i czekam na jakiś telefon.
Dziś byłam na interview o pracę w fast foodzie która jest 5 minut od mojego domu i jutro idę tam na próbę. Facet bardzo miły i w ogóle wszystko wygląda super ale facet jest turkiem no a podobno z nimi nigdy nie wiadomo. Ale też nie wolno wszystkich wrzucać do jednego worka. Zobaczymy jutro na moimi dniu próbnym !

piątek, 3 czerwca 2011

Mój pech !

Nie pisałam dawno nic bo nie miałam na to siły mimo tego,że większość czasu spędzam przed kompem ostatnio. Byłam w Polsce i było nawet fajnie. Ale mój wyjazd z Polski był beznadziejny ponieważ spóźniłam się na odprawę i mogłam tylko wsiąść do samolotu z bagażem podręcznym w którym nic nie było oprócz aparatu i czekoladek. Przełożyłam jeszcze szybko papierosy dla hosta i to wszystko co ze sobą do Danii przywiozłam ! Zaryczana weszłam na pokład aż komuś zrobiło się mnie żal i takim sposobem poznałam parę starszych polaków którzy zabrali mnie ze sobą do Kopenhagi. Szczęście w nieszczęściu, przynajmniej zaoszczędziłam na biletach. Jeszcze kilka dni przed moim wyjazdem do Danii, utopiłam swój telefon także straciłam wszystkie swoje numery. Wszystko. Wróciłam do tego dziwnego kraju z taką załamkom. Strasznie dziwnie mi było ale znów staram się jakoś siebie odnaleźć.
A mój bagaż właśnie się wiezie do Danii przez jakiegoś polaka do którego zagadałam przez polonia.dk

Te wakacje zapowiadają się bez żadnej konkretnej zapowiedzi. Nie wprawiało by mnie to w taką depresję gdyby nie otoczenie ludzi którzy mówią mi co będą robić przez swoje wakacje. Chcę pracować a potem gdzieś pojechać ale to nie takie łatwe. Dostałam jedną pracę w sklepie rowerowym ale nie dają dużo godzin pracy i jak nie będzie ruchu będę odsyłana do domu.

cdn...