piątek, 3 czerwca 2011

Mój pech !

Nie pisałam dawno nic bo nie miałam na to siły mimo tego,że większość czasu spędzam przed kompem ostatnio. Byłam w Polsce i było nawet fajnie. Ale mój wyjazd z Polski był beznadziejny ponieważ spóźniłam się na odprawę i mogłam tylko wsiąść do samolotu z bagażem podręcznym w którym nic nie było oprócz aparatu i czekoladek. Przełożyłam jeszcze szybko papierosy dla hosta i to wszystko co ze sobą do Danii przywiozłam ! Zaryczana weszłam na pokład aż komuś zrobiło się mnie żal i takim sposobem poznałam parę starszych polaków którzy zabrali mnie ze sobą do Kopenhagi. Szczęście w nieszczęściu, przynajmniej zaoszczędziłam na biletach. Jeszcze kilka dni przed moim wyjazdem do Danii, utopiłam swój telefon także straciłam wszystkie swoje numery. Wszystko. Wróciłam do tego dziwnego kraju z taką załamkom. Strasznie dziwnie mi było ale znów staram się jakoś siebie odnaleźć.
A mój bagaż właśnie się wiezie do Danii przez jakiegoś polaka do którego zagadałam przez polonia.dk

Te wakacje zapowiadają się bez żadnej konkretnej zapowiedzi. Nie wprawiało by mnie to w taką depresję gdyby nie otoczenie ludzi którzy mówią mi co będą robić przez swoje wakacje. Chcę pracować a potem gdzieś pojechać ale to nie takie łatwe. Dostałam jedną pracę w sklepie rowerowym ale nie dają dużo godzin pracy i jak nie będzie ruchu będę odsyłana do domu.

cdn...

1 komentarz: